Każdy Dzień oznacza nowe dwadzieścia cztery godziny. Każdy Dzień sprawia, że wszystko na nowo staje się możliwe. Obojętnie czy żyjesz, czy giniesz, możesz mieć tylko jeden Dzień naraz. Czasem słońce zachodzi wcześniej. Nie ma Dnia, który trwałby wiecznie.

lutego 28, 2016

Rozdział 42

-Czego chcesz?- Rzucam ostro.
-A gdzie twoje maniery, Daniel?- Pyta spokojnie.- W stodole cię chowali?
Ignoruję jego pytanie.
-Czego chcesz, komandorze Jameson?
-Mieć pewność, że nic nie powiesz.
-O tym, że boty nie są tylko botami? Dobra, nic nie powiem.
-Nie. Chcę mieć pewność, że nic nie powiesz o innych ośrodkach badawczych na ziemi!
-O... Innych? Są inne ośrodki?
Twarz Jamesona zbladła.
-Nie... Nie wiedziałeś? Najwyraźniej nie jesteś taki mądry na jakiego wyglądałeś. Ale to chyba dobrze, bo gdybyśmy wzięli June Iparis na twoje miejsce rozgryzłaby to wieki temu.
-Chcieliście wziąść June?
-Oczywiście, Day. Przecież to Cudowne Dziecko Republiki... W sumie to już nie dziecko.
-To są inne ośrodki badawcze?
-O czym ty mówisz, Day? Myślę, że powinieneś iść spać. Masz dzisiaj wolne. Koło południa ktoś wpadnie i da ci coś na ból głowy.
-Ale mnie nie boli głowa...
-Dobranoc- mówi wychodząc.

W mojej głowie panuje chaos. Są inne ośrodki badawcze? Na całym świecie? Cały świat chce pozwolić Antarktydzie stać się grą? A może to świat ma się stać grą. Może wszyscy mamy się przenieść do innego, idealnego, wykreowanego komputerowo świata?
I... To June miała teraz być na moim miejscu? Dlaczego zdecydowali się zmienić zdanie?
June.
Tęsknota odbiera mi wszelkie siły. Kładę się spać i śpię aż do wieczora. Gdy się budzę strażnicy każą mi iść mojego pokoju gry. Podłączają mnie do gry i po chwili stoję przy fontannie.
Podbiega do mnie jakiś mały chłopak i zrywa mi plakietkę z moim numerem i imieniem.
-Hej!- Wołam za nim i ruszam za nim.
Przez jakiś czas biegniemy główną ulicą ale po chwili skręca w jakiąś ślepą uliczkę. Chłopiec nie jest już chłopcem tylko Komandorem Jameson.
-Chcesz to odzyskać? Wrócić na Ziemię? Doprowadź grę do perfekcji- mówi i znika.
Mam doprowadzić grę do perfekcji. Ale czy to nie będzie czasem oznaczać tego, że era Ziemi się skończy? Że wszyscy przeniosą się tutaj?

Króciutki rozdział ale mam nadzieję, że się podoba :)
Chodźcie w świetle, czytajcie i polecajcie ludziom trylogię "Legenda" (i "The Young Elites" naszej kochanej Marie Lu!) i zostawiajcie komentarze