Mustang
Wczoraj byłam w kinie na Legionie Samobójców. Eh. Chciałam napisać o tym filmie notkę, ale późnym wieczorem usiadłam przed laptopem i obejrzałam inny film. Mustang. Jeśli mam porównywać te dwa filmy: zwykły, osiedlowy butik i Chanel. Oczywiście, Legion nie był aż taki zły, kilka fajnych wątków (Joker i Harleyyy!!!!!!) ale zdecydowanie nie mój kubek herbaty, jak to się mówi...